Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2013
Dystans całkowity: | 300.22 km (w terenie 20.00 km; 6.66%) |
Czas w ruchu: | 17:15 |
Średnia prędkość: | 17.40 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 20.01 km i 1h 09m |
Więcej statystyk |
24.
Piątek, 31 maja 2013
Km: | 10.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 17.49 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
hmmmmmmmmmmmmmmmmmmm :)
3.
Środa, 29 maja 2013
Km: | 8.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 17.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
22.
Wtorek, 28 maja 2013
Km: | 19.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 17.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ach tam :)
21.
Czwartek, 23 maja 2013
Km: | 9.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wniosek: to jest właśnie dzień, w którym zaczynam żałować że nie zostałam fryzjerką.
20.
Wtorek, 21 maja 2013
Km: | 19.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
19.
Niedziela, 19 maja 2013
Uczestnicy
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
18.
Wtorek, 14 maja 2013
Km: | 8.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 16.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
17. - pierwsza gleba i inwazja...
Poniedziałek, 13 maja 2013
Km: | 22.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 17.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś jeździłam sobie po bliższej i dalszej okolicy i ....ZALICZYŁAM PIERWSZĄ GLEBĘ!
Wstałam dość szybko, serce podskoczyło mi do gardła bo przecież mogło coś się stać mojemu niuńkowi. Ale nic się nie stało...
Po drodze spotkałam Marka, z którym chwilę pogadałam - powiedział, że Seba to ma ze mną dobrze jak o niego dbam jak o rower. Ha ha ha.
Samojebka tuż po bliskim spotkaniu z ziemią. Mistrzem samojebek nie jestem.
INWAZJA KONIA - koń który wyrósł mi spod ziemi. Moja reakcja była taka jak zwykle na widok konia. Pogadalim, pojedlim trawy - raczej on pojadł - i po krótkiej wymianie poglądów na temat machającej nóżki z właścicielem kuca pojechałam w swoją stronę.
Jeśtem ślićniusi:
i towarzyski:
Super koń!!!:
Robiło się już ciemno, więc udałam się do domu.
Na tle zachodzącego słońca:
Podsumowując - wycieczka obfitowała nie tylko w różnorakiego typu wydarzenia tutaj opisane. Było ich o wiele więcej! Ale - troszkę prywatności nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło:P
Pozdrawiam!
Wstałam dość szybko, serce podskoczyło mi do gardła bo przecież mogło coś się stać mojemu niuńkowi. Ale nic się nie stało...
Po drodze spotkałam Marka, z którym chwilę pogadałam - powiedział, że Seba to ma ze mną dobrze jak o niego dbam jak o rower. Ha ha ha.
Samojebka tuż po bliskim spotkaniu z ziemią. Mistrzem samojebek nie jestem.
INWAZJA KONIA - koń który wyrósł mi spod ziemi. Moja reakcja była taka jak zwykle na widok konia. Pogadalim, pojedlim trawy - raczej on pojadł - i po krótkiej wymianie poglądów na temat machającej nóżki z właścicielem kuca pojechałam w swoją stronę.
Jeśtem ślićniusi:
i towarzyski:
Super koń!!!:
Robiło się już ciemno, więc udałam się do domu.
Na tle zachodzącego słońca:
Podsumowując - wycieczka obfitowała nie tylko w różnorakiego typu wydarzenia tutaj opisane. Było ich o wiele więcej! Ale - troszkę prywatności nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło:P
Pozdrawiam!
16.
Niedziela, 12 maja 2013
Km: | 7.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cheme wciągnęłam i pojechałam dobrudzić rower.
15.
Sobota, 11 maja 2013
Uczestnicy
Km: | 23.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 17.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś z samego rana, z bolącym zębem upiekłam babkę czekoladową i zrobiłam pyszną sałatkę z kurczakiem dla mojego Jeżyka i zaplanowałam że pojedziemy na piknik. Nic z tego nie wyszło, bo padał deszcz, ale udało się nam wyjechać trochę do lasu. Jeżol oczywiście zero przygotowania, pół litra zimnej i kwaśnej wody. No ale co tam. Niech ma - dałam mu babkę. I zrobiłam mu herbatę - nawet jego ulubioną. Niech ma :)
Ja w lesie:
My w lesie:
Ja w lesie:
My w lesie: