Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 356.80 km (w terenie 39.00 km; 10.93%) |
Czas w ruchu: | 19:39 |
Średnia prędkość: | 18.16 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 29.73 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
19/2014
Piątek, 28 lutego 2014
Km: | 29.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 18.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
18/2014
Poniedziałek, 24 lutego 2014
Km: | 12.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 18.90 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
17/2014
Niedziela, 23 lutego 2014 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM
Km: | 71.70 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 04:15 | km/h: | 16.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś wybraliśmy się pojeździć po pięknych terenach nad rzeką Wełną.
Trasa przebiegała przez malowniczy las. Pogoda była piękna, bardzo cieplutko więc jechało się nam wspaniale. :)
Moja MAŁPA nad Wełną :)
.... i ja na wybrakowanym mostku, z którego rozciągał się przepiękny widok na rzekę :P
Pięknymi, leśnymi terenami dotarliśmy nad jezioro Głęboczek, gdzie zrobiliśmy małą przerwę na jedzonko ...
... i przytulaski :)
I migusiem dotarliśmy do drugiego celu naszej wyprawy - miejsca wycinki drzew pod drogę ekspresową. Widok smutny :(
A potem odwiedziliśmy jedną z najpiękniejszych miejscowości na świecie, gdzie czekali na nas przyjaciele - Werka i Michu :*
(ps: ta śliczna Dama w środku to moja kochana Werka :* )
Gadu, gadu, przytualsy, śmiechy i chichy a do domu wracać czas... ale po drodze czas na regenerację:
... i tak oto nasza wycieczka dobiegła końca... BYŁO SUPER :p
Trasa przebiegała przez malowniczy las. Pogoda była piękna, bardzo cieplutko więc jechało się nam wspaniale. :)
Moja MAŁPA nad Wełną :)
.... i ja na wybrakowanym mostku, z którego rozciągał się przepiękny widok na rzekę :P
Pięknymi, leśnymi terenami dotarliśmy nad jezioro Głęboczek, gdzie zrobiliśmy małą przerwę na jedzonko ...
... i przytulaski :)
I migusiem dotarliśmy do drugiego celu naszej wyprawy - miejsca wycinki drzew pod drogę ekspresową. Widok smutny :(
A potem odwiedziliśmy jedną z najpiękniejszych miejscowości na świecie, gdzie czekali na nas przyjaciele - Werka i Michu :*
(ps: ta śliczna Dama w środku to moja kochana Werka :* )
Gadu, gadu, przytualsy, śmiechy i chichy a do domu wracać czas... ale po drodze czas na regenerację:
... i tak oto nasza wycieczka dobiegła końca... BYŁO SUPER :p
16/2014
Sobota, 22 lutego 2014
Km: | 39.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 17.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
15/2014
Wtorek, 18 lutego 2014
Km: | 17.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 21.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
14/2014
Poniedziałek, 17 lutego 2014
Km: | 7.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
13/2014
Czwartek, 13 lutego 2014
Km: | 31.40 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 17.94 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
12/2014
Środa, 12 lutego 2014
Km: | 46.80 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 17.77 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś namówiłam Sebcia na wspólną przejażdżkę nad jeziorko do Bieślina :)
Doskwierał nam troszkę wiatr, jednak sobie poradziliśmy :)
Błoto w lesie miejscami jest konkretne, ale da się jechać.
Są odcinki, gdzie trzeba bardzo uważać, bo drogę pokrywa lód - aż dziwne, że ani razu nie zaliczyłam gleby. Dwa razy przeprowadzałam rower, bo nie dało się przejechać ze względu na kałuże. No ale taki już urok przedwiośnia... :)
Wycieczka bardzo udana :P
Przy głazie symbolizującym... ludzi twardych jak głaz hi hi :)
Nad jeziorkiem :)
Doskwierał nam troszkę wiatr, jednak sobie poradziliśmy :)
Błoto w lesie miejscami jest konkretne, ale da się jechać.
Są odcinki, gdzie trzeba bardzo uważać, bo drogę pokrywa lód - aż dziwne, że ani razu nie zaliczyłam gleby. Dwa razy przeprowadzałam rower, bo nie dało się przejechać ze względu na kałuże. No ale taki już urok przedwiośnia... :)
Wycieczka bardzo udana :P
Przy głazie symbolizującym... ludzi twardych jak głaz hi hi :)
Nad jeziorkiem :)
11/2014
Poniedziałek, 10 lutego 2014
Uczestnicy
Km: | 13.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 19.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miłe popołudnie z Sebusiem :)
10/2014
Niedziela, 9 lutego 2014
Km: | 44.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 18.37 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś postanowiłam wybrać się na WYCIECZKĘ do miasta, a dokładniej (ponieważ wczoraj również byłam w "mieście";) Miasta Powiatowego Gniezna. Cóż, Gniezno jest pięknym miastem, więc wykonałam kilka zdjęć, pokręciłam się, pomachałam przystojnym chłopakom(edit: chłopakowi i to mojemu) i wróciłam do domu w obawie przed deszczem. Okazało się jednak, że osoba która sprzedała mi informację, ze ma padać wyssała sobie je z palca! Więc dokręciłam do 44 km po okolicy :)
Ps. W drodze spotkałam jednego rowerzystę (w obcisłym odzieniu jakiegoś tam klubu i kasku) ale nawet buc nie powiedział "cześć", za to obracał się z 10 razy i najwidoczniej miał bardzo dużą satysfakcję z tego, ze udało się mu mnie wyprzedzić. Ja też gratuluję, to przecież nie lada wyczyn!
Jezioro Winiary
Nigdy jeszcze nie widziałam tyle ptactwa w jednym miejscu na Wenecji. Ludzie je karmili, i w pewnym momencie zrobiło mi się bardzo smutno, ponieważ rozpoznałam wśród nich pana, który bardzo często przesiaduje na dworcu. Nie dlatego, ze czeka na pociąg, ale jest niestety bezdomny... Rzuca się w oczy, bo nie sępi od podróżnych pieniędzy i jest w miarę czysto ubrany... Zrobiło mi się go żal :( Sam jest pewnie w bardzo trudnej sytuacji, a dzieli się od serca tym co ma z głodnymi ptakami... To wzruszające :(
Dziś było nieco zimniej. Pod koniec miałam juz zmarznięte palce u stóp.
Ale i tak było miło :P
Ps. W drodze spotkałam jednego rowerzystę (w obcisłym odzieniu jakiegoś tam klubu i kasku) ale nawet buc nie powiedział "cześć", za to obracał się z 10 razy i najwidoczniej miał bardzo dużą satysfakcję z tego, ze udało się mu mnie wyprzedzić. Ja też gratuluję, to przecież nie lada wyczyn!
Jezioro Winiary
Nigdy jeszcze nie widziałam tyle ptactwa w jednym miejscu na Wenecji. Ludzie je karmili, i w pewnym momencie zrobiło mi się bardzo smutno, ponieważ rozpoznałam wśród nich pana, który bardzo często przesiaduje na dworcu. Nie dlatego, ze czeka na pociąg, ale jest niestety bezdomny... Rzuca się w oczy, bo nie sępi od podróżnych pieniędzy i jest w miarę czysto ubrany... Zrobiło mi się go żal :( Sam jest pewnie w bardzo trudnej sytuacji, a dzieli się od serca tym co ma z głodnymi ptakami... To wzruszające :(
Dziś było nieco zimniej. Pod koniec miałam juz zmarznięte palce u stóp.
Ale i tak było miło :P