Wyznaczaj sobie cele, aby je osiągać ! :)blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(43)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anetkas.bikestats.pl

linki

84.

Niedziela, 8 września 2013 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM Uczestnicy
Km: 52.60 Km teren: 18.00 Czas: 02:50 km/h: 18.56
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Mój ostatni tak naprawdę wakacyjny weekend kończy się wycieczką do zamku w środku lasu. Kto mnie tam zaprowadził - oczywiście Sebulek :)

Po drodze dostałam pięknego kwiatka, którego niestety zgubiłam podczas mordęgi przez las :( Całe szczęście obyło się bez upadku, ale Sebek co chwilę musiał znosić mój dziki śmiech , kiedy to mój rower razem z zawartością czyli mną był targany niczym Shazza piaskiem pustynii :D

Dotarliśmy. właściciel musi mieć farta, że mieszka sobie w takim miejscu, zameczek jest śliczny!!!



Zdobyłam również kolejnego kesza, w którym znalazłam rzecz niezbędną dla każdego rowerzysty, obywatela i człowieka a mianowicie BANDAŻ :D

Potem udaliśmy się na piknik nad jezioro Białe no i do samego ośrodka, w którym w końcu zrobiłam porządek ( chyba nie ostatecznie! )
Zjedliśmy lodziki i ruszyliśmy w drogę powrotną.



Skorzęcińskie niebo zachwycało dziś barwami:


My na tle jeziora:


Tak skończył się mój jak do tej pory najintensywniejszy weekend na rowerze. Przejechałam przez trzy dni blisko 230 kilometrów. Uważam to za swój mały sukces, ponieważ zdecydowanie jestem "niedzielną rowerzystką" a nie sportsmenką, która katuje się na dużych dystansach. Nie był to wielki wysiłek - z czego również mogę być zadowolona. Bardzo dużo dało mi towarzystwo - mój Kochany jest zdecydowanie najlepszym kompanem do jazdy zaraz po mnie samej. Myślę, że musimy sobie powtórzyć jeszcze nie raz coś takiego. Czuję się dobrze, żyję, jestem zadowolona i szczęśliwa. Pozdrawiam :)

komentarze
Bobiko - raczej bym powstrzymała się od tego typu określeń :) Na razie nie zanosi się na moje urasowienie, aczkolwiek się nie zarzekam - rower od zawsze był moją ulubioną formą aktywności :)
A nad morze wolę ubrać śliczną sukienkę i spacerować z ukochanym po plaży niż mordować się na takich dystansach :) To zdecydowanie nie dla mnie - JA JEŻDŻĘ DLA PRZYJEMNOŚCI, a nie po to żeby się popisać czy coś komuś udowodnić :) Jestem kruchą istotką , małą kobietką i tyle :)
anetkas
- 19:10 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj
:D no no robisz na rasową rowerzystkę ;-)) moze podołasz 350km nad morze? :D
bobiko
- 18:59 poniedziałek, 9 września 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

KROSS 29er 8957 km
SCOTT 2205 km
GIANT 55 km
HARRISONEK 1569 km
Kellys 12514 km
DHS 152 km

szukaj

archiwum