Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2014
Dystans całkowity: | 583.90 km (w terenie 65.00 km; 11.13%) |
Czas w ruchu: | 29:40 |
Średnia prędkość: | 19.68 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 32.44 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
173/2014
Czwartek, 9 października 2014
Km: | 12.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 25.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
172/2014
Środa, 8 października 2014
Km: | 11.30 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 22.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
171/2014
Wtorek, 7 października 2014
Km: | 5.60 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 11.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
170/2014 - SZPITAL !
Wtorek, 7 października 2014 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 100 KM
Uczestnicy
Km: | 118.00 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 06:45 | km/h: | 17.48 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
TRAFILIŚMY DO SZPITALA...
diagnoza jest jednoznaczna... cykloza.
KIEDY kilka dni temu dowiedziałam się o istnieniu takiej miejscowości, decyzja była błyskawiczna - JEDZIEMY TAM !!!
W bardzo zimny (ok 3 stopnie brrr) poniedziałkowy poranek, w ciemnościach razem z Sebkiem ruszyliśmy na pociąg do Gniewkowa , którym pokonaliśmy pierwszą cześć trasy... A potem już z wiatrem w plecy do głównego celu naszej wycieczki...
Na ryneczku w Gniewkowie byliśmy największą atrakcją tego ranka... Jedna pani opowiadała nam nawet bardzo smutną historię o swoim bracie, który również jeździł rowerem... Smutna to historia była, zatem pozwolę sobie jej jednak nie przytoczyć. ;P
Jedziemy, jedziemy aż zajechaliśmy do SZPITALA .... :D
HE HE HE :)
Następnie obieramy kierunek : INO, robi się nieco cieplej....
Tam odwiedzamy Park Solankowy, chwilę odpoczywamy w leczniczej atmosferze pod tężniami :P
Sebek poznał nowego ziomka :P
Z Ino jedziemy do Janikowa...
Widok robi wrażenie , bardzo tam fajnie :P
Sebek bardzo lubi tańczyć i śpiewać (ale strasznie pieje ;)
Potem pojechaliśmy sobie nad jeziorko i pojedliśmy placucha :)
Po drodze mijamy ogromne jezioro Pakoskie...
i przez Duszno wracamy do domku :)
Na koniec jednego z najwybitniejszych ornitologów w okolicy - Sebka, spotkała miła niespodzianka, a mianowicie obsrał go ptaszek :) NA SZCZĘŚCIE !!!:)
diagnoza jest jednoznaczna... cykloza.
KIEDY kilka dni temu dowiedziałam się o istnieniu takiej miejscowości, decyzja była błyskawiczna - JEDZIEMY TAM !!!
W bardzo zimny (ok 3 stopnie brrr) poniedziałkowy poranek, w ciemnościach razem z Sebkiem ruszyliśmy na pociąg do Gniewkowa , którym pokonaliśmy pierwszą cześć trasy... A potem już z wiatrem w plecy do głównego celu naszej wycieczki...
Na ryneczku w Gniewkowie byliśmy największą atrakcją tego ranka... Jedna pani opowiadała nam nawet bardzo smutną historię o swoim bracie, który również jeździł rowerem... Smutna to historia była, zatem pozwolę sobie jej jednak nie przytoczyć. ;P
Jedziemy, jedziemy aż zajechaliśmy do SZPITALA .... :D
HE HE HE :)
Następnie obieramy kierunek : INO, robi się nieco cieplej....
Tam odwiedzamy Park Solankowy, chwilę odpoczywamy w leczniczej atmosferze pod tężniami :P
Sebek poznał nowego ziomka :P
Z Ino jedziemy do Janikowa...
Widok robi wrażenie , bardzo tam fajnie :P
Sebek bardzo lubi tańczyć i śpiewać (ale strasznie pieje ;)
Potem pojechaliśmy sobie nad jeziorko i pojedliśmy placucha :)
Po drodze mijamy ogromne jezioro Pakoskie...
i przez Duszno wracamy do domku :)
Na koniec jednego z najwybitniejszych ornitologów w okolicy - Sebka, spotkała miła niespodzianka, a mianowicie obsrał go ptaszek :) NA SZCZĘŚCIE !!!:)
169/2014
Niedziela, 5 października 2014
Uczestnicy
Km: | 18.60 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 20.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
To chyba jakiś okres "rekordów" bo i mnie się udało... pękło 7000 km :)
168/2014
Sobota, 4 października 2014
Uczestnicy
Km: | 38.90 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 25.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
... REKORD SEBASTIANA ...
Dziś Sebastianowi udało się przekroczyć barierę 10 000 km w roku :)
To wspaniale !!! :) Bardzo się cieszę razem z Nim :* :* :*
Tak naprawdę, zupełnie nieświadoma wyciągnęłam Sebka nad jezioro w Wiekowie, w celu zjedzenia placka który dziś udało mi się upiec :) Zaskoczył mnie totalnie, kiedy się zatrzymaliśmy i pokazał mi licznik (myślałam, że brakuje ok 100 km , taki ze mnie matematyk :P )
Był pyszny "Szampan" bananowy, i ciasto - które stało się rekordowe :) Sebek w nagrodę dostał największe kawałki :)
GRATULACJE KOCHANY :*
TRZECI UPADEK.
W drodze powrotnej KROWA ROWEROWA stojąca na środku chodnika którym jechaliśmy nie pomyślała żeby się zsunąć z drogi, mimo tego że dzwoniłam dzwonkiem... Sebastian ominął ją z prawej, ja z lewej... i ... wygrał krawężnik, zaliczyłam szlif na chodniku...
Na szczęście nic mi się nie stało, trochę ręka boli ale do wesela się zagoi :)
Dziś Sebastianowi udało się przekroczyć barierę 10 000 km w roku :)
To wspaniale !!! :) Bardzo się cieszę razem z Nim :* :* :*
Tak naprawdę, zupełnie nieświadoma wyciągnęłam Sebka nad jezioro w Wiekowie, w celu zjedzenia placka który dziś udało mi się upiec :) Zaskoczył mnie totalnie, kiedy się zatrzymaliśmy i pokazał mi licznik (myślałam, że brakuje ok 100 km , taki ze mnie matematyk :P )
Był pyszny "Szampan" bananowy, i ciasto - które stało się rekordowe :) Sebek w nagrodę dostał największe kawałki :)
GRATULACJE KOCHANY :*
TRZECI UPADEK.
W drodze powrotnej KROWA ROWEROWA stojąca na środku chodnika którym jechaliśmy nie pomyślała żeby się zsunąć z drogi, mimo tego że dzwoniłam dzwonkiem... Sebastian ominął ją z prawej, ja z lewej... i ... wygrał krawężnik, zaliczyłam szlif na chodniku...
Na szczęście nic mi się nie stało, trochę ręka boli ale do wesela się zagoi :)
167/2014
Piątek, 3 października 2014 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 80 KM, CIEKAWE WYCIECZKI
Uczestnicy
Km: | 84.70 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 04:25 | km/h: | 19.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Razem z moim Sebastiankiem w ten piękny słoneczny dzień pojechaliśmy do DOLINY RZEKI GĄSAWKI :)
Piękne to tereny, szkoda tylko, że liście tak szybko opadają i pewnie nie dane nam będzie zobaczyć ich kolorów w pełnej okazałości... Ale dzisiejszy słoneczny dzień też pozwolił nam nacieszyć oczka urokami jesieni :)
Tutaj robiłam "test" żabkom, które mieszkają sobie w ściółce... one w ogóle się nie boją patyka !!! reagują dopiero wtedy, gdy ktoś gwałtowniej się poruszy. Są bardzo dopasowane kolorystycznie do ściółki, dopóki się nie ruszą trudno jest je zauważyć - to dlatego czują się tak pewnie :)
Przy okazji , zupełnie przypadkiem Sebastian odnalazł swojego kesza, którego uznał za zaginionego :P
Powrót przez Gołąbki :)
Piękne to tereny, szkoda tylko, że liście tak szybko opadają i pewnie nie dane nam będzie zobaczyć ich kolorów w pełnej okazałości... Ale dzisiejszy słoneczny dzień też pozwolił nam nacieszyć oczka urokami jesieni :)
Tutaj robiłam "test" żabkom, które mieszkają sobie w ściółce... one w ogóle się nie boją patyka !!! reagują dopiero wtedy, gdy ktoś gwałtowniej się poruszy. Są bardzo dopasowane kolorystycznie do ściółki, dopóki się nie ruszą trudno jest je zauważyć - to dlatego czują się tak pewnie :)
Przy okazji , zupełnie przypadkiem Sebastian odnalazł swojego kesza, którego uznał za zaginionego :P
Powrót przez Gołąbki :)
166/2014
Czwartek, 2 października 2014
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 21.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piękna pogoda, więc popołudniu wyskoczyłam pokręcić się po okolicy :)
Trafiłam na piękne pole słoneczników :)
Trafiłam na piękne pole słoneczników :)