Wpisy archiwalne w kategorii
ZIMA :)
Dystans całkowity: | 1022.33 km (w terenie 88.00 km; 8.61%) |
Czas w ruchu: | 50:42 |
Średnia prędkość: | 19.68 km/h |
Liczba aktywności: | 36 |
Średnio na aktywność: | 28.40 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
19 | Wieczorne okolice
Czwartek, 5 marca 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 21.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 18.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Przyjemna jazda wieczorem. Czuć wiosnę !
18 | WINTER RACE 2015 - Skorzęcin
Poniedziałek, 2 marca 2015 Kategoria ZAWODY, ZIMA :)
Uczestnicy
Km: | 24.50 | Km teren: | 15.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
WINTER RACE 2015
kategoria - kobiety 15km
Czas: 00:42:14 (zwyciężczyni 00:31:31)
Miejsce: 6
Na miejsce dojechałam w towarzystwie chłopaków z GKKG Rafała i Łukasza, którym serdecznie dziękuję za transport mojego rowerka i mnie, miłą atmosferę, żywność i opiekę - dało się odczuć, że wszyscy rowerzyści to przyjaciele i należy sobie pomagać :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Mateusza Góralczyka
Pogoda dopisała. Ciepło, słoneczko i niewielki wiaterek umilały nam imprezę. Na starcie zjawiło się ok 120 osób, w tym 9 kobitek.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Wyścig zorganizowany bardzo dobrze - startowałam 2 raz, i mam bardzo pozytywne wrażenia :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Daniela Curula
Co do trasy to nie byłam zaskoczona, podjazdy, zjazdy i rwanie po liściach - cieszę się, ze nie było błota. Poszło mi dość sprawnie, dawałam sobie powyżej 50 min a tu masz :P Na trasie byłam taka skupiona, że nawet raz zapomniałam skręcić w lewo :D
Dałam z siebie wszystko i jestem strasznie zadowolona z tego, że pchałam rower tylko 2 razy.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Najważniejsza była atmosfera, cieszę się, że udało mi się poznać osobiście wielu wspaniałych ludzi :) Miłe pogaduchy, zdjęcia, fajnie spędzona niedziela :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Asi Horemskiej
Cóż, ścigantka ze mnie dość kiepska, ale raz do roku jest to wskazane :P
Gratuluję tym, którzy wygrali, i dziękuję Wszystkim za miło spędzony czas ! :)
Pozdrowienia !!! :)
(PRZYKRA SYTUACJA: jestem zawiana do tego stopnia, że podpisuję zdjęcia "2014 rok" - był a i owszem, ale 2 miesiące temu. Sorry :D )
kategoria - kobiety 15km
Czas: 00:42:14 (zwyciężczyni 00:31:31)
Miejsce: 6
Na miejsce dojechałam w towarzystwie chłopaków z GKKG Rafała i Łukasza, którym serdecznie dziękuję za transport mojego rowerka i mnie, miłą atmosferę, żywność i opiekę - dało się odczuć, że wszyscy rowerzyści to przyjaciele i należy sobie pomagać :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Mateusza Góralczyka
Pogoda dopisała. Ciepło, słoneczko i niewielki wiaterek umilały nam imprezę. Na starcie zjawiło się ok 120 osób, w tym 9 kobitek.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Wyścig zorganizowany bardzo dobrze - startowałam 2 raz, i mam bardzo pozytywne wrażenia :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Daniela Curula
Co do trasy to nie byłam zaskoczona, podjazdy, zjazdy i rwanie po liściach - cieszę się, ze nie było błota. Poszło mi dość sprawnie, dawałam sobie powyżej 50 min a tu masz :P Na trasie byłam taka skupiona, że nawet raz zapomniałam skręcić w lewo :D
Dałam z siebie wszystko i jestem strasznie zadowolona z tego, że pchałam rower tylko 2 razy.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Zdjęcie dzięki uprzejmości Pauliny Cabanek
Najważniejsza była atmosfera, cieszę się, że udało mi się poznać osobiście wielu wspaniałych ludzi :) Miłe pogaduchy, zdjęcia, fajnie spędzona niedziela :)
Zdjęcie dzięki uprzejmości Asi Horemskiej
Cóż, ścigantka ze mnie dość kiepska, ale raz do roku jest to wskazane :P
Gratuluję tym, którzy wygrali, i dziękuję Wszystkim za miło spędzony czas ! :)
Pozdrowienia !!! :)
(PRZYKRA SYTUACJA: jestem zawiana do tego stopnia, że podpisuję zdjęcia "2014 rok" - był a i owszem, ale 2 miesiące temu. Sorry :D )
17 | Skorzęcin
Sobota, 28 lutego 2015 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM, ZIMA :)
Uczestnicy
Km: | 52.90 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:40 | km/h: | 19.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
15 | Okolice
Środa, 25 lutego 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 47.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 21.07 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałam zobaczyć, co się zmieniło w okolicy, ale załamka szaro i buro.
10 | Gniezno
Sobota, 14 lutego 2015 Kategoria ZIMA :)
Uczestnicy
Km: | 34.70 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 18.93 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
8 | Zima ! - okolice
Niedziela, 8 lutego 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 9.30 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 12.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wróciłam na rowerek !!! :) :) :)
Przymusowa przerwa spowodowana była czymś w rodzaju grypy, co dopadło mnie w ubiegły weekend. Teraz czuję się już znacznie lepiej. :) No i egzaminami - jak to zwykle u studentów w okresie zimowej sesji bywa :P
Zimowa sceneria jest bardzo urocza :) Pojeździłam sporo po Plantach - Aż miło było jeździć, kiedy pod kołami skrzypił śnieg, lecz na szosie było zdecydowanie niebezpiecznie. Warstwa lodu utrudniała mi jazdę do tego stopnia, ze jechałam w 80% poboczem.
Mało tego jazda pod wiatr była tak makabryczna, ze o mało co nie zaliczyłabym wywroty. Z wiatrem natomiast jechało się 13-14km/h bez pedałowania, co na te warunki jest wystarczające i bezpieczne :)
Przymusowa przerwa spowodowana była czymś w rodzaju grypy, co dopadło mnie w ubiegły weekend. Teraz czuję się już znacznie lepiej. :) No i egzaminami - jak to zwykle u studentów w okresie zimowej sesji bywa :P
Zimowa sceneria jest bardzo urocza :) Pojeździłam sporo po Plantach - Aż miło było jeździć, kiedy pod kołami skrzypił śnieg, lecz na szosie było zdecydowanie niebezpiecznie. Warstwa lodu utrudniała mi jazdę do tego stopnia, ze jechałam w 80% poboczem.
Mało tego jazda pod wiatr była tak makabryczna, ze o mało co nie zaliczyłabym wywroty. Z wiatrem natomiast jechało się 13-14km/h bez pedałowania, co na te warunki jest wystarczające i bezpieczne :)
7 | Okolice - dystans z dwóch dni
Czwartek, 29 stycznia 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 10.40 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 20.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Sesja pożera mój czas. No i zimno, dziś piękna pogoda, więc wyskoczyłam na chwilę - po drożdżówki dla Sebusia.
5|Okolice
Piątek, 16 stycznia 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 16.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 19.32 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
4 | Września
Wtorek, 13 stycznia 2015 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM, ZIMA :)
Uczestnicy
Km: | 70.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Piękny, ciepły dzień, więc nie tracąc czasu wybrałam się na rower.
Na wspólne kręcenie wyciągnęłam dziś Marcinka, a naszym celem była Września.
Dojazd pod spory wiatr, ja jak zwykle ubrałam się jak na wyprawę na arktykę, a dziś przeciez pogoda wiosenna.
We Wrześni cel: Mc Donald's !!! :) Całą drogę marzyłam o pysznym Szejku którego tam zjem i tak tez sie stało.
Marcin wypił pyszną kawkę, wyglądała ślicznie :)
HAHAH :)
Uzupełniliśmy kalorie, i na dom, a tu BĘĆ - Marcinowi zeszło powietrze, dętka przebita :P Miałam darmową lekcję wymiany dętki, wszystko poszło sprawnie :)
W dobrych humorach wróciliśmy do domu, Marcin wrócił do Gniezna, a ja dokręciłam jeszcze do pełnej cyferki :)
Pogoda wiosenna. Zgrzałam się mega :)
Na wspólne kręcenie wyciągnęłam dziś Marcinka, a naszym celem była Września.
Dojazd pod spory wiatr, ja jak zwykle ubrałam się jak na wyprawę na arktykę, a dziś przeciez pogoda wiosenna.
We Wrześni cel: Mc Donald's !!! :) Całą drogę marzyłam o pysznym Szejku którego tam zjem i tak tez sie stało.
Marcin wypił pyszną kawkę, wyglądała ślicznie :)
HAHAH :)
Uzupełniliśmy kalorie, i na dom, a tu BĘĆ - Marcinowi zeszło powietrze, dętka przebita :P Miałam darmową lekcję wymiany dętki, wszystko poszło sprawnie :)
W dobrych humorach wróciliśmy do domu, Marcin wrócił do Gniezna, a ja dokręciłam jeszcze do pełnej cyferki :)
Pogoda wiosenna. Zgrzałam się mega :)
3 | Powidzki Park Krajobrazowy
Wtorek, 6 stycznia 2015 Kategoria ZIMA :)
Km: | 49.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 19.68 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jedno z moich ulubionych miejsc - POWIDZ :)
Jezioro Powidzkie w słoneczny zimowy dzień wygląda przepięknie !!!
Po drodze spotkałam biegaczy w liczbie 8 - to już gromada. Ale oni nic nie mowią, tylko biegają.
A na plaży spotkałam Pana Grzegorza , którego zupełnie nie poznałam :)
Na powidzkiej promenadzie istny nawał ludzi - spacerowiczów też było dziś bardzo dużo. Jednak rowerzystów jak na lekarstwo - tylko ja :P
Woda jak zwykle, krystalicznie czyściutka :)
Słoneczko super grzalo, ale czas szybko płynął. Droga powrotna okazała się być cudowna - z wiatrem. Za Małachowem jednak coś sie nagle poprzestawiało i przez 5 może 6 kilometrów jechałam w totalnym wmordewind. Umordowałam sie, ale najgorzej zniosły to moje palce od stóp.
Mimo tego wypad mega super :)
Jezioro Powidzkie w słoneczny zimowy dzień wygląda przepięknie !!!
Po drodze spotkałam biegaczy w liczbie 8 - to już gromada. Ale oni nic nie mowią, tylko biegają.
A na plaży spotkałam Pana Grzegorza , którego zupełnie nie poznałam :)
Na powidzkiej promenadzie istny nawał ludzi - spacerowiczów też było dziś bardzo dużo. Jednak rowerzystów jak na lekarstwo - tylko ja :P
Woda jak zwykle, krystalicznie czyściutka :)
Słoneczko super grzalo, ale czas szybko płynął. Droga powrotna okazała się być cudowna - z wiatrem. Za Małachowem jednak coś sie nagle poprzestawiało i przez 5 może 6 kilometrów jechałam w totalnym wmordewind. Umordowałam sie, ale najgorzej zniosły to moje palce od stóp.
Mimo tego wypad mega super :)