Wyznaczaj sobie cele, aby je osiągać ! :)blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(43)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anetkas.bikestats.pl

linki

179/2014

Wtorek, 21 października 2014
Km: 15.00 Km teren: 3.00 Czas: 00:55 km/h: 16.36
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
Popołudniowa rundka z Małym Misiem po parku :)
A wieczorkiem sama zrobilam małe kółko :) :) :)


Krzysiu w parku

178/2014

Niedziela, 19 października 2014 Uczestnicy
Km: 19.20 Km teren: 0.00 Czas: 00:55 km/h: 20.95
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
Po sportowych emocjach na stadionie wybraliśmy się z moim Bażantem na wspólne kręcenie wśród pięknych okoliczności przyrody :)
Wieczór dość ciepły i bardzo mocno romantyczny... ale  chwilami doskwierał wiaterek.

Takie oto widoki dziś nam towarzyszyły:


Sebastian na tle zachodzącego słońca

Wieczorne klimaty

Wieczorowe okolice

177/2014

Środa, 15 października 2014
Km: 23.50 Km teren: 0.00 Czas: 01:05 km/h: 21.69
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze

176/2014

Poniedziałek, 13 października 2014
Km: 37.40 Km teren: 0.00 Czas: 01:55 km/h: 19.51
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś odbyłam bardzo interesującą i obfitującą w różnorakie wydarzenia wycieczkę do znanego i lubianego MIASTA CZERNIEJEWA.

Pojechałam sobie do pałacowego parku i niedaleko spotkałam sympatyczne zwierzątka:

Wielbłądinio i Lamę :) (tak podejrzewam, ze jest to lama;)
Nie dość, że o mały włos wdepnęłabym w ich piękne bobelki, to jeszcze jakaś cyrkuśnica bezczelnie zwróciła uwagę swojemu podwładnemu, w stronę którego użyłam resztek osobistego uroku, aby pozwolił mi sfotografować cyrkowe zwierzęta  - "a czemu pozwoliłes tej pani robic zdjecia" - a myślałaś, ze ci zeżrę aparatem te wielbłądy, cyrkuśnico???
Niestety, kobitka miała pecha, ponieważ pan nie zwracał na nią uwagi, gdyż zajęty był doznawaniem bardzo silnych torsji na widok swojego towarzysza-współpracownika, który wyczesywał (a raczej wyrywał) biednemu wielbłądowi bobelki wczepione w sierść...
Szkoda mi bylo chłopa, kiedy tak mu słabo bylo, lecz co zrobisz.... nic nie zrobisz... ;)


Oto zapoznane dziś sympatyczne żywe stworzenia.


Wielbłądinio

Wielbłądinio
Zwierzątko

Pałac w Czerniejewie

Zalew Czerniejewski hehhe





175/2014

Niedziela, 12 października 2014 Kategoria ZAWODY, CIEKAWE WYCIECZKI Uczestnicy
Km: 67.80 Km teren: 25.00 Czas: 03:30 km/h: 19.37
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
DĘBÓWIEC 2014

PRZED STARTEM...
.... Zdecydowałam się wziąć udział pierwszy raz w życiu w amatorskim wyścigu rowerowym DĘBOWIEC organizowanym przez Gnieźnieński Klub KoLarstwa Górskiego.

Pogoda zapowiadała się ok, jednak 2 dni przed startem coś zaczęło mnie brać... Niestety , paskudztwo nie odpuszczało, a ja nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek "chorobowe" więc musiałam jakoś sobie poradzić.
I pojechaliśmy... :)


Trasa tak naprawdę nie była zbyt wymagająca - terenowo po lesie, kilka podjazdów, jedno powalone drzewo oraz stromy zjazd, dystans dla kobiet to 6,5 km, kategoria AMAROR - 2 takie pętle, z kolei kategoria SPORT to 3.
Na miejsce dotarliśmy sprawnie, tam pobieżnie objechaliśmy trasę, po czym na miejscu zbiórki spotkaliśmy się ze znajomymi rowerzystami. Na starcie w tym roku pojawiło się blisko 70 osób, w tym 4 kobitki :)

Rowerowa ekipa

START...

Szczerze mówiąc, myślałam, ze pójdzie mi trochę gorzej... Nigdy w życiu się w taki sposób nie ścigałam, nie wiedziałam jak mam się zachować na starcie w tłumie, i jak rozlożyć swoje siły, żeby je cały czas mieć.
Start wyszedł mi jednak bardzo dobrze, na prostych odcinkach starałam się pociskać, a na podjazdach i przy przeszkodach stracony czas nie był aż tak duży...
Wyścig ukonczyłam z czasem 16.40 min, na mecie pojawiłam się jako pierwsza :)
Natomiast Sebuś przyjechał w swojej kategorii jako trzeci, tuż za Kubą i Marcinkiem :)
Także nasza ekipa zgarnęła wszystkie miejsca hehehhe :)

Nasze numery startowe
Nasze numery startowe :)

Sebastian na starcie
Czas przed startem

JEST META !!!


Jest meta !!!

Całej imprezie towarzyszyła fajna, sportowa atmosfera :)
Po wyścigu na wszystkich czekały pyszne placki, tort i kawka :)
W nagrodę otrzymałam piękny puchar :) (który okazał się być jeszcze piękniejszy, gdyż ktoś się pomylił i pierwotnie dostałam inny :P )

Podium :)
Podium :)

Puchary i ich własciciele
Puchary i ich własciciele :)

Tort dla uczestników
Tort dla uczestników :) BYŁ PYSZNY !!!

Dziękuję WSZYSTKIM którzy mi kibicowali , tym którzy stali na trasie i dopingowali mnie z calych sił oraz tym którzy czekali na mecie :)
Gratuluję pozostałym i do zobaczenia za rok ! :)

174/2014

Piątek, 10 października 2014
Km: 39.60 Km teren: 0.00 Czas: 01:40 km/h: 23.76
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
:-)

173/2014

Czwartek, 9 października 2014
Km: 12.70 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 25.40
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze

172/2014

Środa, 8 października 2014
Km: 11.30 Km teren: 2.00 Czas: 00:30 km/h: 22.60
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze

171/2014

Wtorek, 7 października 2014
Km: 5.60 Km teren: 2.00 Czas: 00:30 km/h: 11.20
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze

170/2014 - SZPITAL !

Wtorek, 7 października 2014 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 100 KM Uczestnicy
Km: 118.00 Km teren: 14.00 Czas: 06:45 km/h: 17.48
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze
TRAFILIŚMY DO SZPITALA...
diagnoza jest jednoznaczna... cykloza.

KIEDY kilka dni temu dowiedziałam się o istnieniu takiej miejscowości, decyzja była błyskawiczna - JEDZIEMY TAM !!!
W bardzo zimny (ok 3 stopnie brrr) poniedziałkowy poranek, w ciemnościach razem z Sebkiem ruszyliśmy na pociąg do Gniewkowa , którym pokonaliśmy pierwszą cześć trasy... A potem już z wiatrem w plecy do głównego celu naszej wycieczki...

Na ryneczku w Gniewkowie byliśmy największą atrakcją tego ranka... Jedna pani opowiadała nam nawet bardzo smutną historię o swoim bracie, który również jeździł rowerem... Smutna to historia była, zatem pozwolę sobie jej jednak nie przytoczyć. ;P

Gniewkowo - pomnik księcia

Jedziemy, jedziemy aż zajechaliśmy do SZPITALA .... :D

Szpital

HE HE HE :)

W Szpitalu

Następnie obieramy kierunek : INO, robi się nieco cieplej....

Fontanna w Inowrocławiu

Tam odwiedzamy Park Solankowy, chwilę odpoczywamy w leczniczej atmosferze pod tężniami :P

Park Solankowy w Inowrocławiu

Inowrocław

Tężnie Inowrocław

Sebek poznał nowego ziomka :P

Seba z nowym kolegą

Z Ino jedziemy do Janikowa...

Janikowo

Widok robi wrażenie , bardzo tam fajnie :P

Janikowo
Hałda w Janikowie

Sebek bardzo lubi tańczyć i śpiewać (ale strasznie pieje ;)

Sebastian na hałdzie w Janikowie

Potem pojechaliśmy sobie nad jeziorko i pojedliśmy placucha :)

Jeziorko W Janikowie
Plaża w Janikowie

Po drodze mijamy ogromne jezioro Pakoskie...

Jezioro Pakoskie

i przez Duszno wracamy do domku :)

Duszno wieża widokowa

Wał Wydartowski

Na koniec jednego z najwybitniejszych ornitologów w okolicy - Sebka, spotkała miła niespodzianka, a mianowicie obsrał go ptaszek :) NA SZCZĘŚCIE !!!:)


kategorie bloga

Moje rowery

KROSS 29er 8957 km
SCOTT 2205 km
GIANT 55 km
HARRISONEK 1569 km
Kellys 12514 km
DHS 152 km

szukaj

archiwum