19.
Niedziela, 19 maja 2013
Uczestnicy
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
18.
Wtorek, 14 maja 2013
Km: | 8.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 16.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
17. - pierwsza gleba i inwazja...
Poniedziałek, 13 maja 2013
Km: | 22.09 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 17.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś jeździłam sobie po bliższej i dalszej okolicy i ....ZALICZYŁAM PIERWSZĄ GLEBĘ!
Wstałam dość szybko, serce podskoczyło mi do gardła bo przecież mogło coś się stać mojemu niuńkowi. Ale nic się nie stało...
Po drodze spotkałam Marka, z którym chwilę pogadałam - powiedział, że Seba to ma ze mną dobrze jak o niego dbam jak o rower. Ha ha ha.
Samojebka tuż po bliskim spotkaniu z ziemią. Mistrzem samojebek nie jestem.
INWAZJA KONIA - koń który wyrósł mi spod ziemi. Moja reakcja była taka jak zwykle na widok konia. Pogadalim, pojedlim trawy - raczej on pojadł - i po krótkiej wymianie poglądów na temat machającej nóżki z właścicielem kuca pojechałam w swoją stronę.
Jeśtem ślićniusi:
i towarzyski:
Super koń!!!:
Robiło się już ciemno, więc udałam się do domu.
Na tle zachodzącego słońca:
Podsumowując - wycieczka obfitowała nie tylko w różnorakiego typu wydarzenia tutaj opisane. Było ich o wiele więcej! Ale - troszkę prywatności nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło:P
Pozdrawiam!
Wstałam dość szybko, serce podskoczyło mi do gardła bo przecież mogło coś się stać mojemu niuńkowi. Ale nic się nie stało...
Po drodze spotkałam Marka, z którym chwilę pogadałam - powiedział, że Seba to ma ze mną dobrze jak o niego dbam jak o rower. Ha ha ha.
Samojebka tuż po bliskim spotkaniu z ziemią. Mistrzem samojebek nie jestem.
INWAZJA KONIA - koń który wyrósł mi spod ziemi. Moja reakcja była taka jak zwykle na widok konia. Pogadalim, pojedlim trawy - raczej on pojadł - i po krótkiej wymianie poglądów na temat machającej nóżki z właścicielem kuca pojechałam w swoją stronę.
Jeśtem ślićniusi:
i towarzyski:
Super koń!!!:
Robiło się już ciemno, więc udałam się do domu.
Na tle zachodzącego słońca:
Podsumowując - wycieczka obfitowała nie tylko w różnorakiego typu wydarzenia tutaj opisane. Było ich o wiele więcej! Ale - troszkę prywatności nigdy jeszcze nikomu nie zaszkodziło:P
Pozdrawiam!
16.
Niedziela, 12 maja 2013
Km: | 7.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 15.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cheme wciągnęłam i pojechałam dobrudzić rower.
15.
Sobota, 11 maja 2013
Uczestnicy
Km: | 23.00 | Km teren: | 9.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 17.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś z samego rana, z bolącym zębem upiekłam babkę czekoladową i zrobiłam pyszną sałatkę z kurczakiem dla mojego Jeżyka i zaplanowałam że pojedziemy na piknik. Nic z tego nie wyszło, bo padał deszcz, ale udało się nam wyjechać trochę do lasu. Jeżol oczywiście zero przygotowania, pół litra zimnej i kwaśnej wody. No ale co tam. Niech ma - dałam mu babkę. I zrobiłam mu herbatę - nawet jego ulubioną. Niech ma :)
Ja w lesie:
My w lesie:
Ja w lesie:
My w lesie:
14.
Czwartek, 9 maja 2013
Km: | 15.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Myślałam, że dziś nie wyjdę na rower z powodu burzy i braku błotników, jednak pod wieczór się zdecydowałam celem podziwiania nieba, które wyglądało dziś groźnie.
Wróciłam uchlapana, rower brudny - umyłam go trochę i popełniłam wielki błąd - jutro będę myć jeszcze raz...
To chyba część kolejnej burzy, bo z tamtej strony słychać było grzmoty.
Wróciłam uchlapana, rower brudny - umyłam go trochę i popełniłam wielki błąd - jutro będę myć jeszcze raz...
To chyba część kolejnej burzy, bo z tamtej strony słychać było grzmoty.
13.
Środa, 8 maja 2013
Km: | 25.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 16.75 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak to zwykle bywa, prognoza pogody podawana przez Jeżyka się nie sprawdziła, dlatego popołudniu wyruszyłam na wycieczkę i połączyłam przyjemne z pożytecznym - opalanie i jazdę na rowerze. Opaliłam się średnio, za to bardzo dobrze się czuję i co najważniejsze - przyzwyczaiłam tyłek do nowego siodełka i już mnie nie boli :)
Robi się żółto:
Wszystko kwitnie i pięknie pachnie:
Uroczy stawuś - jeden z moich ulubionych:
Zachód słońca, już bez roweru:
Z pozdrowieniami dla rowerzysty, który jechał za mną i być może słyszał jak sobie radośnie podśpiewuję:
Robi się żółto:
Wszystko kwitnie i pięknie pachnie:
Uroczy stawuś - jeden z moich ulubionych:
Zachód słońca, już bez roweru:
Z pozdrowieniami dla rowerzysty, który jechał za mną i być może słyszał jak sobie radośnie podśpiewuję:
12.
Wtorek, 7 maja 2013
Km: | 9.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 16.80 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Krótko, po zajęciach z "lekarzem ostatniego kontaktu" :)
11.
Poniedziałek, 6 maja 2013
Km: | 21.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 16.28 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dziś zaadoptowałam nieco zapomniany, ale wspaniały prezent od Wytwórni Umundorowania Strażackiego w Brzezinach na moją torebuszkę rowerową - nie kupię nic innego, bo ta idealnie mi pasuje, poza tym jest śliczna.
Moja ulubiona alejka - wszędzie jest już zielono, pachnie bardzo przyjemnie, aż chce się jechać tym bardziej, że mój rower trochę jeździ sam hihihi :)
Moja ulubiona alejka - wszędzie jest już zielono, pachnie bardzo przyjemnie, aż chce się jechać tym bardziej, że mój rower trochę jeździ sam hihihi :)
10
Niedziela, 5 maja 2013
Uczestnicy
Km: | 48.00 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na Gołąbki, z moim sklerotykiem Jeżykiem :)