Wyznaczaj sobie cele, aby je osiągać ! :)blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(43)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anetkas.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM

Dystans całkowity:2755.93 km (w terenie 257.00 km; 9.33%)
Czas w ruchu:142:32
Średnia prędkość:19.34 km/h
Maksymalna prędkość:37.00 km/h
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:61.24 km i 3h 10m
Więcej statystyk

23/2014

Poniedziałek, 10 marca 2014 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM
Km: 70.20 Km teren: 7.00 Czas: 03:20 km/h: 21.06
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Niedzielny wypad do Skorzęcina z moim Sebusiem :)
Ale najpierw wpadłam do Sebka i pomógł mi przy rowerku (który dziś zepsułam :( )

Następnie przez piękne ostrowickie okolice dotarliśmy do Skoja.



i przez Witkowo do domku, w towarzystwie pięknego zachodu słońca...




To był super dzień :)

17/2014

Niedziela, 23 lutego 2014 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM
Km: 71.70 Km teren: 20.00 Czas: 04:15 km/h: 16.87
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś wybraliśmy się pojeździć po pięknych terenach nad rzeką Wełną.

Trasa przebiegała przez malowniczy las. Pogoda była piękna, bardzo cieplutko więc jechało się nam wspaniale. :)

Moja MAŁPA nad Wełną :)




.... i ja na wybrakowanym mostku, z którego rozciągał się przepiękny widok na rzekę :P



Pięknymi, leśnymi terenami dotarliśmy nad jezioro Głęboczek, gdzie zrobiliśmy małą przerwę na jedzonko ...


... i przytulaski :)



I migusiem dotarliśmy do drugiego celu naszej wyprawy - miejsca wycinki drzew pod drogę ekspresową. Widok smutny :(



A potem odwiedziliśmy jedną z najpiękniejszych miejscowości na świecie, gdzie czekali na nas przyjaciele - Werka i Michu :*
(ps: ta śliczna Dama w środku to moja kochana Werka :* )



Gadu, gadu, przytualsy, śmiechy i chichy a do domu wracać czas... ale po drodze czas na regenerację:


 ... i tak oto nasza wycieczka dobiegła końca... BYŁO SUPER :p

84.

Niedziela, 8 września 2013 Kategoria CIEKAWE WYCIECZKI, WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM Uczestnicy
Km: 52.60 Km teren: 18.00 Czas: 02:50 km/h: 18.56
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Mój ostatni tak naprawdę wakacyjny weekend kończy się wycieczką do zamku w środku lasu. Kto mnie tam zaprowadził - oczywiście Sebulek :)

Po drodze dostałam pięknego kwiatka, którego niestety zgubiłam podczas mordęgi przez las :( Całe szczęście obyło się bez upadku, ale Sebek co chwilę musiał znosić mój dziki śmiech , kiedy to mój rower razem z zawartością czyli mną był targany niczym Shazza piaskiem pustynii :D

Dotarliśmy. właściciel musi mieć farta, że mieszka sobie w takim miejscu, zameczek jest śliczny!!!



Zdobyłam również kolejnego kesza, w którym znalazłam rzecz niezbędną dla każdego rowerzysty, obywatela i człowieka a mianowicie BANDAŻ :D

Potem udaliśmy się na piknik nad jezioro Białe no i do samego ośrodka, w którym w końcu zrobiłam porządek ( chyba nie ostatecznie! )
Zjedliśmy lodziki i ruszyliśmy w drogę powrotną.



Skorzęcińskie niebo zachwycało dziś barwami:


My na tle jeziora:


Tak skończył się mój jak do tej pory najintensywniejszy weekend na rowerze. Przejechałam przez trzy dni blisko 230 kilometrów. Uważam to za swój mały sukces, ponieważ zdecydowanie jestem "niedzielną rowerzystką" a nie sportsmenką, która katuje się na dużych dystansach. Nie był to wielki wysiłek - z czego również mogę być zadowolona. Bardzo dużo dało mi towarzystwo - mój Kochany jest zdecydowanie najlepszym kompanem do jazdy zaraz po mnie samej. Myślę, że musimy sobie powtórzyć jeszcze nie raz coś takiego. Czuję się dobrze, żyję, jestem zadowolona i szczęśliwa. Pozdrawiam :)

75.

Czwartek, 22 sierpnia 2013 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM Uczestnicy
Km: 70.80 Km teren: 0.00 Czas: 03:30 km/h: 20.23
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do Wrześni przez.... dobra, nie będę tutaj kompromitować mojego ukochanego Jeżyka. Zdarza się najlepszym :P

Niestety, muszę odwołać plus który przyznałam temu miastu za jedzenie - owszem, było dużo i smacznie ale potem... ble, do teraz mi się odbija, a wypiłam już z 3litry płynów. Trudno, generalnie i tak muszę skończyć z tego typu jedzeniem.

Jeżyk pokazał mi swoje UMIEJĘTNOŚCI w skate parku... Ludzie, to jest szaleniec! Myślałam, że poleci do gwiazd!!! Wszystkim kopary opadły kiedy zaczął robić piruety! ;) :D

Następnie miałam małą lekcję przepisów ruchu drogowego i poznałam dwóch nowych kolegów. Już na początku dyskusji pochwalili mi się ile mają przerzutek i oczywiście ile ma tata, ale nie zwróciłam na to uwagi... i moja wina, moja bardzo wielka wina, bo potem jeden z nich zapytał mnie ile ja mam i powiedziałam.... Kurdę, nigdy więcej nie zrobię takiej przykrości dziecku.

Nad wrzesińską Niagarą... cóż - jakie miasto, taki zalew i taki wodospad? :)


Z Jeżykiem :*

60.

Wtorek, 23 lipca 2013 Kategoria WYCIECZKI POWYŻEJ 50 KM Uczestnicy
Km: 61.00 Km teren: 10.00 Czas: 03:10 km/h: 19.26
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Z Jeżykiem nad jeziorko.

kategorie bloga

Moje rowery

KROSS 29er 8957 km
SCOTT 2205 km
GIANT 55 km
HARRISONEK 1569 km
Kellys 12514 km
DHS 152 km

szukaj

archiwum